Deepfake PR – kiedy twój wizerunek staje się ofiarą sztucznej inteligencji

ewelina salwuk marko

Jeszcze kilka lat temu deepfake’i były traktowane jak internetowa ciekawostka. Technologia pozwalająca „przylepić” czyjąś twarz do ciała innej osoby, wygenerować głos lub sztucznie stworzyć wypowiedź, wydawała się raczej zabawą niż realnym zagrożeniem. Dziś – w dobie dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji – deepfake stał się potężnym narzędziem… i równie dużym problemem. Szczególnie dla osób publicznych, marek osobistych i firm, które budują swoją reputację latami.

Witaj w świecie Deepfake PR – gdzie nie musisz nic mówić, żeby coś powiedzieć. Ktoś zrobi to za Ciebie.

Czym jest Deepfake PR?

Deepfake PR to zjawisko wykorzystywania technologii deepfake (czyli algorytmów generujących realistyczne obrazy, filmy i dźwięki) w kontekście wizerunku, marketingu i komunikacji publicznej. W najbardziej kontrowersyjnej wersji – to manipulacja cudzym wizerunkiem bez zgody, w celu osiągnięcia konkretnego efektu: od ośmieszenia, przez wywołanie kryzysu PR, aż po wpływ na opinię publiczną czy zachowania konsumenckie.

Ale deepfake PR może przybrać także formę mniej drastyczną – np. wygenerowane AI wypowiedzi “eksperta”, który nigdy ich nie powiedział, albo tworzenie wideo promujących produkty z osobami, które nigdy się na to nie zgodziły.

Dlaczego to realne zagrożenie?

Bo wizerunek to waluta zaufania. A deepfake go podrabia.

W świecie, w którym obrazy i filmy mają większą siłę niż słowa, łatwo ulec złudzeniu. Fałszywe wideo, w którym CEO wypowiada kontrowersyjne słowa, może wywołać panikę wśród inwestorów. Nagranie influencera „polecającego” produkt, którego nigdy nie testował, może wprowadzić w błąd tysiące konsumentów.

Najgorsze? Ludzie wierzą w to, co widzą. A AI potrafi tworzyć treści tak realistyczne, że nawet doświadczeni specjaliści mają problem z ich odróżnieniem od rzeczywistości.

Kto stosuje Deepfake PR?

  • Konkurencja – by uderzyć w Twoją markę
  • Trolle i hejterzy – by Cię ośmieszyć lub zaszkodzić
  • Agencje marketingowe – które „przyspieszają” proces twórczy, generując wypowiedzi i content bez wiedzy klienta
  • Ty sam/a – nieświadomie – używając narzędzi AI bez refleksji nad etyką i zgodami

Wszystko to sprawia, że deepfake PR to nie tylko zagrożenie z zewnątrz, ale także z wnętrza – z nieostrożnego lub nieświadomego podejścia do technologii.

Jak się chronić?

1. Edukacja zespołu
Zadbaj, by osoby odpowiedzialne za content, PR i social media wiedziały, czym jest deepfake i jak go rozpoznać.

2. Monitoring mediów i marki
Śledź, gdzie pojawia się Twój wizerunek. Ustaw alerty Google, korzystaj z narzędzi typu Brand24.

3. Polityka AI w firmie
Wprowadź jasne zasady korzystania z narzędzi AI – co wolno, czego nie, jakie są granice użycia cudzych wizerunków.

4. Reakcja kryzysowa
Miej gotowy plan działania: komunikat, osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami, kroki prawne. Reaguj szybko i transparentnie.

5. Weryfikuj źródła treści
Jeśli agencja PR, freelancer lub AI wygenerowali content – sprawdź, czy nie został stworzony na podstawie „wymyślonych” danych czy cudzych materiałów.

Czy deepfake PR może być użyty… etycznie?

Tak. Istnieją już kampanie marketingowe wykorzystujące deepfake do tworzenia wspomnień, odtwarzania postaci historycznych czy tłumaczenia treści na różne języki z zachowaniem mimiki i emocji. Ale klucz to zgoda i transparentność.

Jeśli korzystasz z takich narzędzi – informuj o tym otwarcie. Nie udawaj, że coś jest prawdziwe, jeśli nie jest.

Podsumowanie: nie panikuj, ale bądź świadomy/a

Deepfake PR nie zniknie. Przeciwnie – będzie się rozwijać. Pytanie nie brzmi „czy mnie to dotknie?”, tylko „kiedy i jak na to zareaguję?”.

Twój wizerunek to Twój kapitał. Chroń go – świadomie, odpowiedzialnie i z otwartymi oczami na nowe technologie.

#PR #Deepfake #AI #KryzysWizerunkowy #WizerunekMarki #SztucznaInteligencja #MediaPrzyszłości #EkspertkaPR